Posty

[ZA GRANICAMI] - Weekend nad morzem - Schopenhauer i Zatoka Sztuki Sopot

Obraz
Weekend w Gdańsku czyli kilka dni odpoczynku od krakowskiego smogu, a jednocześnie restauracyjne poszerzenie naszych działań.  Sch. Schopenhauer ! Idealne miejsce na rozpoczęcie dnia przepysznym śniadaniem. Kilka pozycji śniadaniowych serwowanych między 10 a 13 zadowoli każdego. Fajną alternatywą dla bajgla jest pokazany na zdjęciu wafel (po naszemu gofr). Za 15 zł (za osobę) najedliśmy się chyba na pół dnia. Polecamy, bardzo, bardzo, bardzo! Na dodatek Pani Kelnerka, która przyjmowała od nas zamówienie była najśmieszniejsza na świecie 🙂 pozdrawiamy! ciąg dalszy... Weekend nad morzem dobiega końca, czas wracać do Krakowa. Odwiedziliśmy kilka fajnych miejsc, szykujemy jedną dłuższą opinię i ogólnie zakochaliśmy się w Trójmieście. Korzystając z okazji, że z Gdańska blisko do Sopotu wdepnęliśmy na Molo i zagościliśmy w Zatoka Sztuki Beach Club Zatoka Sztuki w sezonie letnim, to miejsce gdzie ludzi jest jak mrówek. W Grudniowe popołudnie, byliśmy my i n

[PUNKT WIDZENIA GOŚCIA] - PINO

Obraz
Dzisiaj będzie trochę krócej i bardziej konkretnie. Są miejsca, które uwielbiamy. Za niezawodność- smaku, obsługi, atmosfery! Zazwyczaj jak padało hasło: "Idziemy jeść!", rozważaliśmy te same miejsca- kilka ulubionych restauracji. "Kelnerzy na wieczerzy" motywują nas jednak do odwiedzania nowych miejsc, oraz tych zapomnianych. Jest w końcu wiele restauracji wartych uwa gi. Czas upływa w nich bardzo przyjemnie, jedzenie smakuje wyśmienicie, a obsługa pracuje bez zarzutów. W związku z tym, z przyjemnością i wielką ciekawością powoli wracamy do tych miejsc, by sprawdzić co nowego. Chcemy podzielić się z Wami naszymi opiniami, pisząc kilka zdań, tak aby przypomnieć, że są w Krakowie (i nie tylko) miejsca, które nie zawodzą. Tym razem padło na Restauracja PINO . (Plac Szczepański) Można także odwiedzić brata- Pino Garden przy Krakowskich Błoniach. Nie ukrywamy, że wybraliśmy tą restaurację troszkę przypadkowo. Była w pobliżu, a że nie byliśmy tam dawno... Od

[PUNKT WIDZENIE KELNERA] - dzieci w restauracji

Obraz
Czas na pierwszy post pisany z pozycji kelnera - dzieci w restauracji. Jest to częsty temat rozmów pomiędzy kelnerami. Wydawać by się mogło, że nie ma się nad czym rozwodzić, jednak temat jest bardzo drażliwy. Same maluchy nie są niczemu winne, a całą odpowiedzialność za ich beztroskie zachowanie ponoszą rodzice. Pamiętajcie, że w restauracji są osoby, które tam pracują. Tak jak Panie w banku, kelnerzy też potrzebują skupienia i odpowiednich warunków, aby wykonywać dobrze swoją pracę. Postanowiliśmy wobec tego spisać kilka najważniejszych punktów, z którymi każdy rodzic powinien się zapoznać zanim zabierze swoje dziecko do restauracji. • Restauracja to nie plac zabaw. Dzieci, które biegają między stolikami, utrudniają i spowalniają pracę kelnerów. Kelnerzy nie mają obowiązku wiedzieć, że Wasz najukochańszy skarb właśnie wpadł na pomysł zabawy w chowanego, a że robi to nieudolnie i wystaje mu noga to zahaczenie go czy kopnięcie niestety jest nieuniknione. Natłok w niedzielne p

[PUNKT WIDZENIA GOŚCIA] - ORZO

Obraz
Nowe miejsce na gastronomicznej mapie Krakowa – Orzo People Music Nature Kraków Jak już kiedyś wspominaliśmy, prawa jakie panują w gastronomi, wytrzymają tylko najlepsi. Jeżeli coś pójdzie nie tak, właściciel zwija żagle, a na jego miejsce pojawia się ktoś następny. Tak było i w tym wypadku. Restauracja Industrial, która celowała w tych bogatszych klientów niestety musi ała powiedzieć „pa,pa” i tym sposobem mamy nowe miejsce w Krakowie o nazwie „Orzo”. Bardzo nam przykro z powodu Industrialu, niestety nie zdążyliśmy odwiedzić tego miejsca, za to Orzo odhaczyliśmy już w pierwszy tygodniu otwarcia – no nie mogło nas tam zabraknąć – fanpage zobowiązuje :P No to zaczynamy. Miejsce to chyba jest jedną z największych krakowskich restauracji. Naprawdę można by pomieścić tam kilka imprez zorganizowanych, a i tak mieliby stoliki dla klientów indywidualnych. Wystrój hmmm oryginalny, wydawałoby się, że miejsc takich jak to jest w dzisiejszych czasach dziesiątki. Napisy na szyb

[PUNKT WIDZENIA GOŚCIA] - Trattoria Degusti

Obraz
Czas ruszyć z tematem i opisać pierwsze miejsce, w którym byliśmy w zeszłym tygodniu. Głodni, bardzo głodni, powiem więcej - WYGŁODNIALI na maksa, postanowiliśmy zjeść coś w centrum (Kraków). Jesteśmy zwolennikami Kazimierza, ale brzuchy krzyczały „żadnego Kazimierza! Teraz! Już! Kazimierz za daleko!”. Było nam naprawdę wszystko jedno co będziemy jedli, więc po najmniejs zej linii oporu padło na słynny duet- makaron i pizza. Mieliśmy w głowie kilka dobrze znanych i lubianych przez nas restauracji, jednak z uwagi na wykręcone żołądki poszliśmy do pierwszej ujrzanej trattorii, która przykuła nasz wzrok fajnym designem, dużą przestrzenią, ogólnie ładnie to wszystko wyglądało z zewnątrz więc weszliśmy. TRATTORIA DEGUSTI Od samego wejścia przywitała nas miła kelnerka wskazując dwuosobowy stolik i podała karty. Wnętrze naprawdę miłe – byliśmy wieczorem więc świeczki i inne bajeranckie dodatki robiły robotę. Był to nasz debiut w tym miejscu, więc przy pierwszym podejściu kelnerki